wtorek, 13 stycznia 2009

Torebunia ...

...dla "cindeleli" jak to mawia mała Emi( chrześnica mojego małża)
Kiedyś tak sobie siedziałam, dziobałam igłą po czesance i tak oto powstała mini torebunia w której miesci się malutki różowy misiu .Nie jest jakaś super i w ogóle ,ale Emi była zachwycona i to się liczy .Nie ma nic piękniejszego niż uśmiech i radość dziecka z takiego drobiazgu :)

5 komentarzy:

finnabair pisze...

o matko jakie maleństwo :)

Nowalinka pisze...

Czaduśna torebunia, zwłaszcza, że spełnia swoje zadanie :))

Bea pisze...

ależ urocza!!!

Costa pisze...

Jestem pod wrażeniem ;D i jeszcze w ta malunią tycią torebuszke wlazł sobie misiek.. no genialne !

swietlicowo pisze...

chętnie bym przygarnęła, gdyby była większa :))))