...jestem ...
W sobotę skaleczyłam palec wskazujący prawej dłoni ...no i jestem w czarnej dziurze ... album mam do skończenia - w piątek najpóźniej odbiór ... kombinuje jak koń pod górę i chyba moja Zu będzie musiała pomóc matce w ukończeniu albumu , inne zobowiązania też czekają ... masakra jakaś ...ale grunt to pozytywne myślenie.
Damy radę ,co ?
tak było w piątek u mnie ,ściana wody,gradobicie,potężny wiatr i burza
najpierw niewinnie, a potem brak "obrazu"
ale to pikuś z tym co spotkało ludzi np z Bogatyni ..brak słów :(
a tak wygląda mój palec ...wiem widok bleeeee ,ale to dowód na to że nie blefuje ;)
Pozdrawiam tuzaglądaczy i komentujących :)
11 komentarzy:
O kurczę, ale się urżnęłaś! Okropnie to wygląda.
Ściana wody też u mnie była ( na mazurach), ale trwała może kwadrans.
Dzięki za dobre słowo:)
Kuruj palec.
Sciana wody, ścianą wody, ale Agata, co Ci się stało??? Biedna jesteś, bardzo współczuje...
O matko, nie wiem co powiedzieć O.o ten palec ....nie zazdroszczę :* :* :* trzymaj sie dzielnie
Agatka przyjade i pocałuję paluszek to szybko się wygoi )))))
Subtelnie to nazwałaś - ładnie mi skaleczenie...
OJ CIOTECZKA ALE SOBIE BUBU ZROBIŁAS :(
o matuleńko........... nie było mniej ostrych narzędzi pod ręką??? współczuję serdecznie. Niech się szybko zagoi!!
A córcię masz zdolniachę, więc może poradzi sobie z pomocą. Jakby co, to wiesz gdzie mieszkam.... ;-********
OMG, gdzies wsadzila palucha? Oby szybko sie zagoilo :**********
xxx
W jaki sposob tak strasznie sie skaleczylas?
uuuuu... ładnie to to nie wygląda... oby się szybko goiło... pozdrawiam
Jejku, ciociu Rydio! Życzę szybkiego wyleczenia palucha! Ślę duuuuużo pozytywności:*
Prześlij komentarz